wojciech dudkiewicz wojciech dudkiewicz
162
BLOG

Sąd sądem

wojciech dudkiewicz wojciech dudkiewicz Polityka Obserwuj notkę 0

Jakie będą owoce wizyty w Polsce tzw. Komisji Weneckiej, czyli Europejskiej Komisji na rzecz Demokracji, organu doradczego Rady Europy - nie wiemy, okaże się za kilka tygodni, gdy jej członkowie przedstawią projekt opinii. Co prawda polskie władze zapowiedziały, że opinia „zostanie wzięta bardzo poważnie pod uwagę” i „stanie się przedmiotem merytorycznej refleksji”, ale może być różnie. Wszak opinia nie jest wiążąca i nikt jeszcze wcześniej zaleceń tej komisji nie wprowadził.

Wiemy, z kim członkowie komisji się spotkali, ale nie wiemy, do jakich skłoniło ich to refleksji, czy przekonali ich przedstawiciele rządu, czy opozycji. Czego dowiedzieli się, jakie odnieśli wrażenie, czy uznają, że w Polsce demokracja jest zagrożona, czy przeciwnie - kwitnie, trudno dziś powiedzieć, bo nieznane są meandry myśli ekspertów ją tworzących. Dość powiedzieć, że komisja nie jeździ po Europie po próżnicy i często jest krytyczna.

Nie wiemy, czy zaleci Polakom np. - jak wynikało z przecieków i komentarzy - zmiany konstytucji, tak by sędziów TK Sejm wybierał teraz większością dwóch trzecich, a nie zwykła większością. Jeśli tak, stawiałoby to w trudnej sytuacji opozycję spod znaku PO i Nowoczesnej, przeciwstawiającą się takiej zmianie proponowanej właśnie przez Ruch Kukiza. Tego nie wiemy, ale przy okazji dowiedzieliśmy się sporo, w tym na temat prezesa TK.

Prezes co prawda mówił  rezolutnie, że „nie jesteśmy państwem w ruinie", mamy wybrany demokratycznie Sejm i rząd, a spory wokół sądów konstytucyjnych są normalne, ale swoje zrobił. Nie dopuścił do spotkania z weneckimi ekspertami czwórki sędziów wybranych w tej kadencji Sejmu, zaprzysiężonych przez prezydenta. Musieli czyhać na korytarzu, by na chwilę spotkać szefa weneckiej delegacji.

Dlatego widać wyraźnie, że prezes TK nie jest osobą bezstronną, apolityczną, która stara się rozwiązać konflikt wokół kierowanej przez siebie instytucji. Wprost przeciwnie: jest reprezentantem jednej ze stron konfliktu, która - jak Leonia Pawlak z Furtaków, sąsiadka Kargula - uważa, że sąd - sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie.

Veľa šťastia, veľa zdravia, nech sa všetky plány daria

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka